Jak zwiększyć niezawodność firmy logistycznej?
Niemalże każda firma odpowiedzialna za transport masowy musi na co dzień zmagać się z problemem niechcianych awarii lub nagłych nieobecności pracowników. Prostym rozwiązaniem wydaje się wdrożenie systemu informatycznego odpowiedzialnego za zarządzanie transportem.
Niemalże każda firma odpowiedzialna za transport masowy musi na co dzień zmagać się z problemem niechcianych awarii lub nagłych nieobecności pracowników. Prostym rozwiązaniem wydaje się wdrożenie systemu informatycznego odpowiedzialnego za zarządzanie transportem pozwalającego na optymalne wykorzystanie zasobów, wymaga to jednak znacznych nakładów finansowych związanych z infrastrukturą IT. Jak uniknąć wysokich kosztów a zarazem zwiększyć bezpieczeństwo świadczonych przez nas usług? Istnieje dobre rozwiązanie tego problemu.
Niespodziewana awaria? Przecież to normalne
Nie od dziś wiadomo, że częstym problemem firm odpowiedzialnych za transport w dużych miastach są między innymi niespodziewane zmiany warunków na drodze, takie jak śnieżyce lub wypadki utrudniające płynność ruchu. Wyzwaniem w takich przypadkach jest zapewnienie odpowiednio szybkiego czasu reakcji oraz wdrożenie optymalnych zmian w rozkładzie, które pozwolą na zachowanie jednostajnego ruchu przy wykorzystaniu dostępnego zasobu w postaci ludzi oraz floty. Nie ma się też co łudzić, w branży transportowej ryzyko awarii lub wypadku, który zmusi nas do zmian w rozkładzie jest na tyle duże, że dobrym pytaniem nie jest to czy wypadek w ogóle się wydarzy, ale pytanie kiedy będzie miał on miejsce i jak łagodzić jego skutki. Na tym etapie dużą rolę zaczyna odgrywać system zarządzania transportem, pozwalający na udoskonalanie rozkładów jazy w czasie rzeczywistym. Największe Zarządy Transportu Miejskiego, które zdecydowały się na wdrożenie takich systemów jednogłośnie oceniają, że podobne rozwiązania zapewniły im dużo spokojniejszy sen.
Jak mówi Mariusz Dańda, Dyrektor IT w firmie DPK System:
Najważniejszą cechą dobrego systemu zarządzania transportem jest idealne dopasowanie do aktualnych potrzeb klienta. Inne potrzeby będzie miał Zarząd Komunikacji Miejskiej w dużym mieście takim jak Kraków, inaczej będzie to wyglądać w mieście w którym liczba autobusów miejskich jest niewielka. Co więcej, nawet jeśli dobrze określimy potrzeby w momencie rozmowy z klientem, może się okazać, że za pół roku znacznie one wzrosną. Idealny system zarządzania transportem potrafi sprostać dynamice zmian biznesu klientów. Nasz system to potrafi, jednak nie możemy mieć pewności czy sprzęt stojący po stronie klienta będzie cechowała podobna elastyczność.
Rozwiązaniem umożliwiającym szybkie dostosowanie infrastruktury informatycznej do aktualnych potrzeb jest cloud computing. Jest to model, w którym korzystamy z potrzebnej nam przestrzeni dyskowej, jednak fizyczne serwery znajdują się w zupełnie innym miejscu – możemy dowolnie zwiększać lub zmniejszać ich ilość bez potrzeby inwestycji w nowy sprzęt.
W poszukiwaniu elastyczności bez ryzyka – cloud computing
Logika podpowiada, że kiedy zależy nam na bezawaryjności powinniśmy się skupić na minimalizowaniu czynników zwiększających stopień potencjalnego ryzyka. W praktyce, biorąc pod uwagę branżę transportową, stwierdzenie to nie jest jednak tak proste do zrealizowania, bo o ile istnieją pewne elementy na które mamy wpływ, to czynników które są od nas niezależne jest zdecydowanie więcej. Mowa tu o wszystkich radykalnych zamianach pogody, takich jak śnieżyce czy nagłe załamania pogody oraz o czynnikach ludzkich, których korowód rozpoczynają wypadki drogowe a zamykają niespodziewane spóźnienia do pracy, nagłe choroby i tym podobne. Z pogodą raczej nie wygramy jednak zdecydowanie możemy popracować nad tym, by system optymalnie zarządzał czasem pracy pracowników oraz by on sam nie uległ nagłej awarii. Dzięki implementacji systemu transportowego na tak zwanej chmurze firmy są w stanie zyskać niezawodność i elastyczność, która wcześniej była niemożliwa do uzyskania, to co kiedyś wymagało od nas kilku tygodni teraz może być zrealizowane jeszcze tego samego dnia. Przykładowo dodanie nowych fizycznych serwerów dedykowanych w tradycyjnych modelach może trwać nawet 2 tygodnie, podczas gdy zwiększenie zasobów w modelu cloudowym nie powinno zająć więcej niż 30 minut.
Powodem dla którego zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, by wdrażać nasz system na tzw. chmurze było właśnie dążenie do większej elastyczności i zwiększenia dostępności naszego systemu. Kiedyś, gdy tworzyliśmy parametry środowiska informatycznego, na którym powinien działać Transportowy System Informatyczny, nigdy nie mieliśmy 100 % pewności, że zachowa on ciągłość swojego działania z przyczyn zupełnie od nas niezależnych. Zazwyczaj firmy, nawet te o bardzo stabilnej pozycji rynkowej, nie dysponują wystarczająco wydajnym sprzętem a koszty inwestycji w nową infrastrukturę informatyczną są stosunkowo wysokie. Dlatego dobrym rozwiązaniem okazała się moc obliczeniowa dostarczana nam przez najnowocześniejsze data center w Polce. Chmura udostępniana przez Polcom pozwala nam na skalowanie środowiska informatycznego i dokładnie dodatkowych elementów według potrzeb naszych klientów. Daje nam to pewność tego, że niezależnie od tego jak będą się one zmieniać, nasz system będzie mógł się do tego szybko przystosować i działać wydajnie, to z kolei jest dla nas gwarancją satysfakcji naszych klientów – mówi Mariusz Dańda.
Z głową w chmurach – co to zmienia?
W przypadku DPK, obsługującego tak strategicznych przewoźników jak Przewozy Regionalne czy przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej, takie podejście okazało się kluczowe. Dzięki oferowaniu klientom rozwiązań opartych o cloud computing całość systemu zyskała niezawodność i elastyczność:
Kiedy współpracuje się z takimi klientami jak komunikacja miejska w dużej aglomeracji czy spółki kolejowe jak np. Przewozy Regionalne to trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że bezawaryjność jest kluczowa. Jeśli system się nagle zawiesi, dyspozytorzy nie będą wiedzieli kiedy wysłać odpowiednie autobusy, nie mówiąc już o optymalnym wykorzystaniu dostępnych zasobów. Wcześniej nie mieliśmy do końca wpływu na to, na jakiej platformie będzie działał oferowany przez nas system. Dzisiaj wiemy, że będzie działał na stabilnej podstawie najnowocześniejszego data center w Polsce, co pozwala nam i naszym klientom spać spokojnie. Wiemy też, że mamy partnera z zapleczem eksperckim, który jest w stanie odpowiedzieć na nasze zmieniające się potrzeby i jest nas w stanie nas wesprzeć swoją wiedzą i doświadczeniem.
Jak zapewnia Mariusz Dańda, decyzja o przejściu na chmurę obliczeniową była kwestią odpowiedzialnego podejścia do prowadzenia biznesu, nie zaś ślepej wiary w nowe technologie. Jak się okazuje było to podyktowane chęcią zapewnienia większego bezpieczeństwa Transportowego Systemu Informatycznego oraz optymalizacją kosztów początkowych, ponieważ decyzja o przejściu na moc obliczeniową nie wiąże się z inwestycją w nowy, drogi sprzęt.
Marcin Gwóźdź, prezes zarządu firmy Polcom podkreśla natomiast znaczenie, jakie ma cloud computing dla rozwoju biznesowego firm:
Cloud computing jako model dostarczania architektury informatycznej dla firm może w znaczny sposób wpłynąć na dynamikę ich rozwoju. Nowoczesne firmy muszą reagować na zmiany natychmiast. IT musi również podążać za takimi wyzwaniami, stąd szybkość wprowadzania zmian, realizacji projektów , implementacji nowych systemów ale również dostępność i skalowalność są tak istotne dla ich funkcjonowania. Odnosząc się do danych międzynarodowych możemy zauważyć, że dynamika zmian w IT wiąże się także z rozwojem ekonomicznym krajów. Komisja Europejska szacuje, że rozwój cloud computingu może wygenerować zwiększenie wartości europejskiego PKB o 160 mld Euro już w 2020 r. a także wygenerować 2,5 mln nowych miejsc pracy. Niemożliwe? Nie do końca, bo cloud computing już teraz stał się nieodłączną częścią wielu firm, których rozwój jest uzależniony od funkcjonowania środowiska informatycznego.
Co z kosztami?
Jak się okazuje wdrażanie oprogramowania do zarządzania logistyką na chmurze obliczeniowej sprzyja dodatkowo ograniczaniu kosztów związanych z wdrożeniem systemu oraz jego utrzymaniem w ciągłej gotowości. Klient nie musi już inwestować w drogi sprzęt oraz nie ponosi kosztów związanych z jego serwisowaniem i rozbudową. Koszty rozkładane są proporcjonalnie w czasie, a klient otrzymuje dokładnie tyle przestrzeni dyskowej ile potrzebuje w danym momencie. Jeśli okazuje się, że jego potrzeby są większe niż pierwotnie zakładano, przyznaną klientowi moc obliczeniową można skalować zgodnie z jego oczekiwaniami. Takie rozwiązanie pozwala więc na korzystanie z najlepszej jakości sprzętu przy zachowaniu przewidywalności kosztów.
Nadesłał:
Natalia Gawłowska
|