Sztuczna inteligencja zmienia analizę danych - co naprawdę działa w firmach w 2026 roku
Jeszcze kilka lat temu analiza danych w większości firm była procesem powolnym, rozłożonym w czasie i opartym głównie na cyklicznych raportach oraz pracy w Excelu.
Był to świat, w którym menedżerowie akceptowali opóźnienia w dostępie do informacji, a zespoły analityczne spędzały długie godziny na porządkowaniu liczb i ręcznym łączeniu danych z różnych źródeł. Biznes działał wtedy w rytmie miesięcznych podsumowań, a wiele organizacji mogło pozwolić sobie na analizę „po fakcie”, bo tempo rynku było stabilniejsze.
Teraz to już nie działa. Tempo zmian stało się zbyt szybkie, a dane rosną szybciej, niż ludzie są w stanie je przetworzyć. Firmy nie mogą czekać na raport z końca tygodnia czy miesiąca - potrzebują odpowiedzi tu i teraz. To właśnie w tym momencie sztuczna inteligencja stała się nie modą, lecz codziennym narzędziem pracy. AI nie obiecuje cudów; nie naprawi złych danych ani nie zastąpi procesu biznesowego. Ale tam, gdzie firmy są przygotowane, pozwala przejść na zupełnie inny poziom pracy z informacją.
- AI nie zastępuje człowieka, tylko pozwala mu pracować szybciej i na danych, którym naprawdę można ufać. To nie magia, tylko właściwie przygotowane informacje i narzędzia, które potrafią zamienić dane w realną wartość biznesową - mówi Tomasz Samagalski, prezes Data Wizards.
AI jako praktyczne narzędzie, które realnie zmienia sposób działania firm
Obecnie sztuczna inteligencja znajduje zastosowanie niemal w każdym obszarze organizacji - jednak nie jako dodatek, ale jako rozszerzenie analityki, które wspiera konkretne decyzje. W finansach pomaga identyfikować anomalie i nadużycia, oceniać ryzyko, kontrolować wykonanie budżetu i sygnalizować odchylenia, zanim pojawią się w klasycznym raporcie. W sprzedaży prognozuje popyt z dokładnością nieosiągalną dla tradycyjnych metod, analizuje skuteczność kampanii i wskazuje segmenty klientów o największym potencjale. W HR pozwala przewidywać rotację, oceniać ryzyko odejść kluczowych pracowników i dopasowywać działania rekrutacyjne. A w logistyce AI analizuje tysiące zmiennych jednocześnie, przewidując opóźnienia w transporcie, awarie maszyn czy wahania zapotrzebowania w magazynach.
To nie są abstrakcyjne zastosowania - to scenariusze, które dzieją się w firmach każdego dnia. W wielu organizacjach menedżerowie już nie patrzą na surowe tabele, ale na gotowe wnioski generowane przez system. Narzędzia takie jak Qlik Sense, Insight Advisor czy AutoML pozwalają zadawać pytania w języku naturalnym, co jeszcze kilka lat temu było dostępne wyłącznie dla specjalistów data science. Dzięki temu analityka przestaje być wąskim gardłem - trafia do zespołów operacyjnych, czyli tam, gdzie decyzje zapadają najczęściej.
- AI automatyzuje powtarzalne zadania, wychwytuje zależności niewidoczne na pierwszy rzut oka i podpowiada gotowe wnioski. Dzięki temu więcej osób w firmie może samodzielnie analizować dane i podejmować lepsze decyzje, szybciej niż kiedykolwiek - podkreśla Tomasz Samagalski.
Dlaczego większość wdrożeń AI wciąż zawodzi - i co naprawdę stoi za porażkami
Mimo ogromnego entuzjazmu wokół sztucznej inteligencji, realne efekty w biznesie są wciąż zaskakująco rzadkie. Najnowsze raporty pokazują, że mniej niż 10% firm deklaruje widoczną poprawę wyników po wdrożeniach AI. To nie technologia jest problemem, tylko organizacje.
Największą barierą pozostaje jakość danych. W ponad połowie projektów AI błędy, duplikaty, niespójności i braki danych uniemożliwiają modelom poprawne uczenie się. Firmy często dopiero w trakcie projektu odkrywają, że różne systemy stosują odmienne definicje tego samego KPI, format dat zmienia się w zależności od działu, a dane z kluczowych procesów po prostu nie istnieją, bo nikt wcześniej nie zadbał o ich zbieranie.
Drugą przeszkodą są kompetencje. Wiele organizacji próbuje wdrażać AI samodzielnie, zakładając, że to „kolejny moduł do włączenia”, a nie pełnoprawny projekt wymagający analizy procesów, określenia celu, zdefiniowania zakresu i policzenia ROI. Do tego dochodzą obawy prawne, brak jasnych odpowiedzialności i lęk dotyczący bezpieczeństwa danych.
- W ponad 50% projektów źródłem problemów jest niska jakość danych. Potem dochodzi brak kompetencji i chęć robienia wszystkiego samodzielnie. AI nie zadziała, jeśli firma nie ma fundamentów - technologicznych i organizacyjnych - wskazuje Tomasz Samagalski.
Siedem obszarów jakości danych, które prawie zawsze blokują AI
Każde wdrożenie AI ujawnia, jak dużo dzieje się „pod powierzchnią” firmowych danych. Najczęstsze problemy są zaskakująco przyziemne, ale konsekwencje potrafią być poważne:
1. Niespójne definicje– sprzedaż inaczej liczy aktywnych klientów, finanse inaczej liczą marżę, operacje inaczej liczą czas realizacji zamówienia.
2. Różne formaty danych – daty zapisywane w trzech formatach, wartości walutowe w dwóch, różne nazwy pól dla tej samej informacji.
3. Braki danych – puste rekordy, niekompletne informacje, różna jakość danych w oddziałach.
4. Błędy i duplikaty – literówki, podwójne wpisy, przypadkowe „piki”, które tworzą fikcyjne trendy.
5. Dane pozbawione zmienności – kolumny, które mają tę samą wartość niezależnie od kontekstu, blokują uczenie modeli.
6. Zniekształcenia wynikające z procesów biznesowych – dane wpisywane „pod KPI”, optymalizowane pod wynik, a nie realny stan.
7. Silosy danych – rozproszone systemy, brak wspólnych kluczy i słowników, brak możliwości połączenia perspektywy finansów, sprzedaży, marketingu i logistyki
Wszystkie te problemy prowadzą do jednego efektu: modele uczą się nie rzeczywistości, lecz jej zniekształconej wersji. Dlatego coraz większą rolę odgrywają narzędzia takie jak Trust Score w Qlik Talend Cloud, które automatycznie oceniają spójność, kompletność i wiarygodność danych, zanim trafią one do modeli.
- AI jest tak dobra, jak dane, które przetwarza. Jeśli dane są błędne, modele tworzą fałszywe zależności i przestają pomagać. Dlatego najważniejszym etapem wdrożenia AI jest przygotowanie danych i upewnienie się, że są stabilne, spójne i kompletne - mówi Tomasz Samagalski, Prezes Data Wizards.
Jakie korzyści daje AI, kiedy dane są przygotowane
Gdy dane są uporządkowane, AI wnosi realną wartość. W radiologii wspiera diagnostykę, analizując obrazy i wskazując obszary ryzyka. W farmacji przyspiesza proces projektowania leków, bo potrafi równolegle analizować setki modeli. W biznesie przewiduje popyt, rotację pracowników, poziomy zapasów i odchylenia budżetowe. W logistyce optymalizuje trasy, magazynowanie i pracę floty.
To zmiana jakościowa, nie ilościowa. Firmy, które monitorują procesy w czasie rzeczywistym i używają AI do przewidywania przyszłych zdarzeń, przechodzą od reaktywności do proaktywności. A to przekłada się na niższe koszty, szybsze decyzje i mniejsze ryzyko błędu.
AI nie jest tylko dla dużych firm. Koszty są inne niż większość osób myśli
Wbrew obiegowym opiniom sztuczna inteligencja nie jest technologią zarezerwowaną dla gigantów. Kluczowe jest policzenie realnego zwrotu z inwestycji. Jeśli korzyści przewyższają koszt wdrożenia, projekt ma sens niezależnie od wielkości organizacji.
Duże firmy mają własne zespoły AI, ale mniejsze organizacje są często bardziej elastyczne, szybciej podejmują decyzje i sprawniej wdrażają zmiany. Największym kosztem jest przygotowanie danych. Infrastruktura i oprogramowanie są dziś barierą znacznie mniejszą niż jeszcze kilka lat temu. Rozwiązania takie jak Qlik eliminują wiele kosztów integracyjnych, bo dostarczają cały ekosystem w jednym narzędziu. Dodatkowo protokół MCP umożliwia komunikację z agentami AI, które firma już posiada, co znacząco obniża koszty.
Jak przygotować firmę do wdrożenia AI - od celu po odpowiedzialność
Skuteczne wdrożenie AI wymaga podejścia podobnego do każdego projektu biznesowego. Firma musi wiedzieć, po co wdraża technologię, jakie cele chce osiągnąć i jakie problemy rozwiązać. Niezbędne jest wyznaczenie właściciela projektu - osoby, która ma decyzyjność i rozumie zarówno strategię biznesową, jak i procesy operacyjne. Potrzebna jest analiza jakości danych, zakresu wdrożenia i policzenie zwrotu z inwestycji.
- Wdrożenia AI nie robi się dlatego, że to modne. Musi być realny problem do rozwiązania, właściwie dobrany zakres i świadomość, że dane trzeba przygotować. Bez tego AI nie pomaga, tylko pogłębia chaos - zaznacza Tomasz Samagalski, Prezes Data Wizards..
AI to przyszłość analityki - ale tylko wtedy, gdy stoi na solidnym fundamencie danych
Sztuczna inteligencja nie jest celem samym w sobie. Jest narzędziem, które pozwala ludziom podejmować lepsze, szybsze i bardziej świadome decyzje. Firmy, które połączą uporządkowane dane, odpowiedzialnie wdrożoną AI i mocne narzędzia analityczne, budują przewagę, której nie da się nadrobić intuicją ani improwizacją. To dzięki zaufanym danym organizacje są w stanie reagować na zmienność rynku, przewidywać przyszłe zdarzenia i działać w sposób bardziej odporny na ryzyko.
To nie AI zmienia firmy. Zmieniają je ludzie, którzy potrafią wykorzystać jej potencjał na solidnych fundamentach.
Nadesłał:
Piotr Czerniejewski
|



