Wolimy małe sklepy


2010-05-25
Na polskim rynku detalicznym istnieje obecnie ok. 150 tys. placówek handlu detalicznego. W ciągu ostatniego roku obserwowaliśmy nieznaczny, 4-procentowy spadek tej liczby – ubyły przede wszystkim małe sklepy spożywcze, o owierzchni do 40 m kw.

Już kolejny rok z rzędu nieźle radził sobie handel nowoczesny, czyli hipermarkety większe niż 2500 m. kw., supermarkety większe niż 300 m. kw. i dyskonty większe niż 300 m. kw.. Pod koniec 2009 roku na polskim rynku funkcjonowało 278 hipermarketów.

Przeczytaj również:

Liczebność tego kanału handlu w porównaniu do analogicznego okresu rok temu wzrosła o 5,3 procent. W tym samym czasie nastąpił również 6-procentowy wzrost liczby supermarketów (obecnie 2424 placówek). Najwięcej, bo aż o 11 procent, przybyło jednak dyskontów (obecnie 1 773 sklepy), a także placówek sieciowych sklepów chemicznych  (wzrost o 15%).

Analizując strukturę polskiego handlu detalicznego nie sposób nie wspomnieć także o handlu tradycyjnym, który ma wciąż dominującą pozycję rynkową w naszym kraju. Wynika to z wysokiego stopnia rozdrobienia polskiego rynku. Pod względem liczby placówek handlu detalicznego jesteśmy liderami w Europie. Dla porównania w Hiszpanii, podobnej do Polski pod względem liczby mieszkańców oraz powierzchni, działa prawie 3-krotnie mniej sklepów. efektem takiego stanu rzeczy jest relatywnie niski udział handlu nowoczesnego w całkowitych obrotach w Polsce. W krajach takich jak Francja, Belgia i Holandia udział ten wynosi ponad 90%. Co więcej, wyniki badania konsumenckiego Nielsen Shopper Trends wskazują, że prawie połowę wszystkich wydatków na artykuły spożywcze oraz środki higieny Polacy przeznaczają na świeże produkty spożywcze: głównie świeże mięso oraz świeże warzywa i owoce. To właśnie te produkty są najchętniej kupowane w osiedlowych sklepikach mięsnych oraz sklepach warzywnych. Konsumenci deklarują też, że robią zakupy w sklepach tradycyjnych aż 15 razy w miesiącu (czyli de facto co drugi dzień), podczas gdy hipermarkety, supermarkety i dyskonty są przez nich odwiedzane odpowiednio 5,9 oraz 10 razy na miesiąc.

Nie ulega wątpliwości, że znaczenie handlu tradycyjnego w Polsce będzie malało na korzyść handlu nowoczesnego, a słabość tego ostatniego może być w gruncie rzeczy postrzegana jako olbrzymi potencjał rozwoju. Jak wielki? Aby spróbować odpowiedzieć na to pytanie, należałoby przeanalizować sytuację w innych, bardziej rozwiniętych krajach Europy Zachodniej. We wspomnianej wcześniej Hiszpanii udział handlu nowoczesnego wynosi obecnie 79 procent. Stopień rozdrobnienia rynku detalicznego jest tam dużo niższy niż u nas. Za przykład powinny nam posłużyć Włochy będące krajem o podobnej liczbie sklepów, nieco większej powierzchni oraz zbliżonym stopniu przywiązania konsumentów do mniejszych formatów. Udział handlu nowoczesnego we Włoszech wynosi obecnie nieco ponad 60 procent. Należałoby oczekiwać stopniowej ewolucji polskiej struktury rynku w tym właśnie kierunku, jednak będzie to proces bardzo powolny, a dojście do takiego etapu nastąpi w perspektywie bardziej kilkunastu niż kilku lat.

FMCG



Nadesłał:

puella

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl