Pomysł na zaludnienie miast niemieckich
Gorlitz zaprasza młodych Polaków do siebie. W ofercie znajduje się wynajęcie mieszkania za niewielkie pieniądze czy pomoc w znalezieniu pracy. Włodarze miasta mają nadzieję, że dzięki takiej ofercie ściągną polskich obywateli do siebie, a miasto przestanie się wyludniać.
Okazuje się, że jest to wprost idealna okazja dla młodych, chętnych do podjęcia ryzyka Polaków.
|
Mieszkanie to bardzo wiele
Oferta tego przygranicznego miasta jest bardzo atrakcyjna szczególnie dla młodych osób, które marzą o swoim mieszkaniu, ale mają z tym duży problem. Mieszkanie u rodziców nie dla każdego jest sytuacją komfortową, zwłaszcza, że niejednokrotnie zmusza do tego sytuacja. Brak dobrze płatnej pracy odpowiadającej wykształceniu to kolejny problem, z którym trzeba się borykać. Dlatego też oferta Gorlitz jest tak atrakcyjna.
Ułatwienia w otwieraniu własnej działalności
Jednakże nie tylko mieszkanie jest zachętą do wyjazdu. Kolejnym bodźcem stały się ułatwienia w zakładaniu własnego biznesu. Niezależnie od tego czy młody człowiek będzie działał jako adwokat polski w Niemczech, czy też stworzy polską restaurację lub sklep, może liczyć na pomoc. Podczas, gdy w Polsce otwierając swój biznes znajduje się więcej kłód pod nogami niż pomocy. Przepisy prawne regulujące prowadzenie działalności gospodarczej w Niemczech znacznie bardziej sprzyjają młodym i chętnym do pracy ludziom.
Z rodziną łatwiej
Wiele osób nie decyduje się na wyjazd do pracy za granice Polski przede wszystkim ze względu na swoją rodzinę. Matki nie chcą zostawiać swoich dzieci, mężowie żon, dzieci rodziców, zwłaszcza wtedy gdy ich pomoc jest konieczna do codziennego egzystowania. Dzięki propozycji Gorlitz nie jest to już przeszkodą, ponieważ można tam zabrać ze sobą członków rodziny. W tym przypadku bardzo ważna staje się oferta mieszkaniowa, ale również możliwość oddania dziecka do przedszkola lub szkoły. Rodzina, choć często niedoceniana jest doskonałym sposobem na poprawę jakości i wydajności pracownika. Kiedy w domu czeka ciepły obiad, żona i dzieci, to chce się pracować. Jest to zupełnie co innego jak w przypadku większości wyjazdów do pracy, gdzie w pokoju zamiast rodziny czeka kilku zmęczonych i niechętnych do rozmowy współlokatorów, z których większość marzy o powrocie do swoich rodzin. Jeśli eksperyment niemiecki się powiedzie, może warto byłoby zastosować podobne regulacje w wyludniających się miastach Polski.
Nadesłał:
sqnbn
|