Światowy przemysł farmaceutyczny jest w lepszej kondycji niż największe koncerny z branży. Polscy pr


2012-05-29
Analiza branżowa ubezpieczyciela należności Euler Hermes
Przeczytaj również:
- Polska – dobre oceny wyników jak i perspektyw krajowych producentów leków
- W przeciwieństwie do globalnego rynku farmaceutycznego, którego złożona stopa wzrostu rocznego powinna do 2015 r. kształtować się na poziomie ok. 4%, duże koncerny farmaceutyczne borykają się z erozją rentowności, która niegdyś utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie.
- Można się spodziewać, że w 2012 r. marże dużych europejskich koncernów farmaceutycznych będą o 5 punktów procentowych wyższe niż w przypadku spółek amerykańskich.
- Grupy farmaceutyczne starają się przystosować do nowego środowiska rynkowego, charakteryzującego się wysokim popytem na leki generyczne i rosnącymi szansami na rynkach wschodzących. Producenci leków generycznych korzystają również na masowym wygasaniu patentów na najbardziej popularne i zyskowne leki.


Polska – duże zmiany, nie tylko z powodu modyfikacji w prawie
Producenci wyrobów farmaceutycznych zgłaszają (śledząc badania GUS klimatu koniunktury) jedne z najbardziej optymistycznych prognoz sytuacji. Kondycja farmacji na tle innych branż rzeczywiście nie jest zła, natomiast w porównaniu do lat ubiegłych widać jednak pewne osłabienie jej wyników. Jest to także efekt  zmian listy leków refundowanych, co zwiększyło co prawda sprzedaż w ubiegłym roku, ale spowodowało duży, bo blisko dwucyfrowy spadek (ilościowy jak i wartościowy) sprzedaży w pierwszych miesiącach br. Nie wpłynęło to na spływ należności z rynku – według Programu Analiz Należności Euler Hermes średnio producenci w terminie otrzymują ponad 96% wartości swoich należności!
- Większym zagrożeniem (od zmian w kwestii refundacji leków) dla producentów, przynajmniej w długookresowej perspektywie może być powolne znikanie z rynku grupy mniejszych aptek, co wpłynie zapewne na sytuację ich dostawców hurtowych i w konsekwencji – samych wytwórców – mówi Grzegorz Hylewicz, dyrektor windykacji w Euler Hermes.

Produkcja kontraktowa – przyszłością polskich firm farmaceutycznych 
- Nie powiodła się próba trwałego zintegrowania najsilniejszych spółek farmaceutycznych pozostających w rękach skarbu państwa w jeden holding farmaceutyczny. Wydaje się, że przyczyn było kilka, ale przede wszystkim działania te podjęto jednak za późno. W ostatnich latach dyskusyjne jest, czy taka konsolidacja była również w interesie samych tych spółek – mówi Tomasz Starus, dyrektor Biura Oceny ryzyka w Euler Hermes. 

 

Mimo iż zmiany w refundacji leków mocniej dotknęły obecnie (obniżenie marż) producentów leków generycznych – a to jest główna domena polskich spółek farmaceutycznych, to prognozy popytu w przyszłości przewidują największy wzrost właśnie w tym segmencie. Jest to efekt zarówno presji na obniżanie cen, jak i wygasania w najbliższym czasie wielu patentów. 
- Patrząc w druga stronę – czy polskie firmy mogą być prekursorami wprowadzania na rynek nowatorskich leków? Oczywiście mogą, ale w bardzo ograniczonym zakresie, jedynie w niektórych niszach. Do produkcji trafia średnio jedynie co czwarty nowo rozwijany lek, a jego sukces i zwrot poniesionych nakładów zależy także od kosztownych działań marketingowych na wielu rynkach, na co mogą sobie pozwolić jedynie największe koncerny. Z przyczyn politycznych, ale także z powodu silnej konkurencji firm z innych krajów (m.in. Indii) polscy wytwórcy leków stracili znaczna część rynku, jaki niegdyś mieli m.in. w naszej części Europy i na Wschodzie. Dlatego przyszłością polskich firm farmaceutycznych, obok leków generycznych i generalnie – medykamentów bez recepty (OTC) wydaje się także produkcja kontraktowa na zlecenie innych firm farmaceutycznych – dodaje Tomasz Starus.

Światowy rynek farmaceutyczny - rynek ze świetlaną przyszłością
Światowy rynek farmaceutyczny nadal może pochwalić się dobrymi danymi fundamentalnymi. W ostatnich latach jego wartość rośnie konsekwentnie z roku na rok, w 2011 r. osiągając szacunkowy poziom 880 mld USD.
– Popyt na leki we wszystkich krajach świata powinien utrzymać się w 2012 r. na wysokim poziomie pomimo spowolnienia globalnego wzrostu. Rynek przechodzi jednak poważną transformację – wyjaśnia Ludovic Subran, Główny Ekonomista Grupy Euler Hermes.
Dynamikę strukturalną branży farmaceutycznej będą nadal kształtować trendy specyficzne dla tego sektora, w szczególności połączenie efektu majątkowego, efektu demograficznego oraz rosnącego udziału państwowych środków w finansowaniu opieki zdrowotnej.
W rezultacie ten solidny popyt przesuwa się stopniowo w kierunku szans rozwojowych oferowanych przez rynki wschodzące i leki generyczne. W latach 2009–2015 popyt na leki generyczne powinien by trzykrotnie wyższy niż w przypadku całego rynku farmaceutycznego. Wynika to z rosnącego znaczenia rynków wschodzących w porównaniu z rynkami historycznymi w krajach rozwiniętych, których zmartwieniem jest rozmiar deficytów w niektórych państwowych systemach ubezpieczeń zdrowotnych. Co więcej, potencjał wzrostu na rynkach wschodzących stanowi obecnie tylko średnioterminowe eldorado dla dużych globalnych koncernów farmaceutycznych.
Przepaść między siłą nabywczą w krajach wschodzących i krajach rozwiniętych działa hamująco na ten kanał wzrostu: – W 2011 r. konsumpcja leków na głowę w Stanach wynosiła 1100 USD, podczas gdy w Indiach i Chinach odpowiednio 15 USD i 40 USD – zauważa Marc Livinec, Doradca Branżowy Grupy Euler Hermes.

Duże koncerny farmaceutyczne próbują się przystosować
– Zmartwienia dużych koncernów farmaceutycznych są częściowo związane ze spadającą dynamiką badań naukowych i rozwoju. Ten trend można wyjaśnić czterokrotnym wzrostem kosztu wytworzenia nowego leku w ciągu ostatnich 15 lat oraz bardziej rygorystycznymi kryteriami zatwierdzania leków przez instytucje regulacyjne – twierdzi Marc Livinec. 
Duże koncerny farmaceutyczne stoją również przed problemem rozwoju tańszych leków generycznych, który napędzany jest masowym wygasaniem patentów na wiele produkowanych przez nie popularnych i zyskownych leków. Skupienie się na innych rodzinach leków, takich jak szczepionki czy parafarmaceutyki, nie stanowi panaceum na bolączki dużych koncernów ze względu na ich skromny udział i niewielkie stopy wzrostu.

Powiększające się różnice w rentowności
Wszystko wskazuje na to, że złoty wiek bardzo wysokiej rentowności wielkich koncernów farmaceutycznych już minął. Chociaż średnie marże operacyjne powinny w 2012 r. utrzymać się na wysokim poziomie (20,5%), oznacza to spadek o 2,5 punktu procentowego w stosunku do 2011 r. i o 4 punkty w stosunku do 2006 r.
W obecnej sytuacji lepiej radzą sobie europejskie grupy farmaceutyczne, których marże powinny w 2012 r. przewyższyć marże koncernów amerykańskich o 5 punktów (według prognoz marże operacyjne w 2012 r. wyniosą średnio 18% w USA i 22,5% w Europie). Amerykańskim gigantom bardziej cierpią z powodu wygasania patentów oraz konsekwencji dużej koncentracji branży. Na 105 tysięcy miejsc pracy zlikwidowanych w latach 2009–2011 w przemyśle farmaceutycznym trzy czwarte stanowiły miejsca pracy w USA. Lepiej od swoich europejskich konkurentów radzą sobie natomiast amerykańskie spółki biotechnologiczne.

Producenci leków generycznych cieszą się doskonałą kondycją finansową, ich marże powinny osiągnąć w 2012 r. poziom 6%. – Duże koncerny farmaceutyczne, które wciąż generują znaczne przepływy gotówkowe, zostały osłabione przez falę wygasających patentów, problemy z zatwierdzaniem leków oraz swoją pozycję na wolniej rosnących, dojrzałych rynkach. Prawdopodobnie skończy się na tym, że koncerny te stracą udział w rynku, chyba że zdecydują się na przejęcie producentów leków generycznych – podsumowuje Ludovic Subran.

*****

Kontakt dla mediów:
Artur Niewrzędowski
TALKING HEADS PR
tel. 509-433-874
e-mail: artur.niewrzedowski@thpr.pl

*******


Euler Hermes jest liderem na rynku ubezpieczeń należności handlowych oraz jednym z liderów w zakresie gwarancji ubezpieczeniowych i windykacji należności. Euler Hermes zatrudnia ponad 
6 000 pracowników w 50 krajach. Oferuje kompleksowe usługi w zakresie zarządzania należnościami. Skonsolidowany obrót grupy Euler Hermes w 2011 roku wyniósł 2,27 miliarda euro. Euler Hermes rozwinął międzynarodową sieć nadzoru, która umożliwia analizę stabilności finansowej 40 milionów przedsiębiorstw. Na koniec grudnia 2011 grupa obejmowała swoimi ubezpieczeniami transakcje handlowe na całym świecie na kwotę 702 mld euro.
***
Euler Hermes, członek gupy Allianz, jest notowany na giełdzie Euronext w Paryżu i otrzymał rating AA- od agencji Standard & Poor’s.
***
W Polsce grupa Euler Hermes jest obecna od 1999 roku. Towarzystwo Ubezpieczeń Euler Hermes SA oferuje ubezpieczenia należności handlowych oraz gwarancje ubezpieczeniowe. Jednocześnie druga spółka działająca na polskim rynku - Euler Hermes Collections Sp. z o.o. oferuje windykację należności, raporty handlowe, ocenę ryzyka oraz program analiz branżowych. Obsługę klientów zapewnia Euler Hermes Services Polska Sp. z o.o. Usługi doradztwa prawnego świadczy Euler Hermes, Mierzejewska - Kancelaria Prawna Sp. k.



Nadesłał:

an@thpr.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl