Stem Cells Spin S.A. podsumowuje 2011 rok
Spółka Stem Cell Spin S.A. podsumowuje przełomowy dla siebie rok 2011. Choć firma zanotowała straty, za kilka tygodni wprowadza własną linię dermokosmetyczną na rynek. Tym samym umacnia swoją pozycję wśród innowacyjnych start-upów, które z sukcesem przeszły drogę od odkrycia do komercjalizacji.
Spółka podsumowała rok 2011, będący jednocześnie pierwszym rokiem obecności Stem Cells Spin S.A. na rynku NewConnect. - Zamknęliśmy te 12 miesięcy ze stratą w wysokości 370 tysięcy złotych netto. Ten wynik nie jest dla nas zaskoczeniem - wyjaśnia Janisław Muszyński, prezes zarządu Stem Cells Spin S.A. - O ile w 2010 roku byliśmy skupieni na budowaniu struktur organizacyjnych i pozyskiwaniu środków na działalność badawczo-rozwojową, o tyle 2011 rok był czasem bardzo intensywnych i kosztownych badań. To one przybliżyły nas do debiutu produktów, które za kilka tygodni pojawią się na rynku - dodaje.
Intensyfikacja prac, a co za tym idzie - również wydatków, jest połączona bezpośrednio ze specyfiką branży, w jakiej działa spółka oraz jej planami biznesowymi. - Stawiamy na innowacje, a te jak wiadomo wymagają od nas szybkiego i sprawnego wykorzystywania potencjału. Inaczej ktoś mógłby nas uprzedzić. Dlatego w pierwszym etapie musieliśmy ponieść spore koszty, po to, by niebawem cieszyć się zyskiem - dodaje Janisław Muszyński.
Stem Cells Spin S.A. jest biotechnologiczną spółką założoną przez naukowców Akademii Medycznej we Wrocławiu. Jej celem jest komercjalizacja przełomowego odkrycia, jakim jest wyprowadzenie, hodowla i zastosowanie komórek macierzystych MIC-1.
Poza pracami nad wprowadzeniem na rynek pierwszej linii dermokosmetycznej oraz środków pielęgnacyjnych dla zwierząt, wykorzystujących możliwości MIC-1, spółka pracuje nad wyrobami medycznymi i lekami. - Kolejne etapy wymagają jeszcze czasu. W obecnej fazie większość z nich nie może być z punktu widzenia rachunkowości traktowana jako prace rozwojowe, tylko badawcze. W tej sytuacji nakłady (bez względu na źródło finansowania) musimy zaliczyć w koszty bieżące, pomimo że są to inwestycje dotyczące przyszłości, przyczyniające się do wzrostu wartości firmy - tłumaczy Janisław Muszyński.
W 2011 roku Stem Cells Spin S.A. dokonała analizy perspektyw biznesowych związanych z wynalazkami dotyczącymi komórek MIC-1, zdefiniowała rynki będące w kręgu jej zainteresowań oraz nakreśliła ścieżkę komercjalizacji. Spółka poczyniła również kroki w celu uzyskania patentów zagranicznych, czego efektem było pozyskanie w maju b.r. patentu w Stanach Zjednoczonych. W minionym roku spółka podpisała także dwie ważne umowy z wrocławskimi uczelniami - Akademią Medyczną oraz Uniwersytetem Przyrodniczym. Jedna porządkuje i reguluje kwestie dotyczące poufności i własności intelektualnych. Na podstawie drugiej rozpoczęto programy badawcze w zakresie wykorzystania substancji na bazie komórek macierzystych MIC-1. Równolegle spółka przeprowadziła szereg kluczowych badań, które potwierdziły potencjał komórek MIC-1 i ich substancji pochodnych - potwierdzono, że produkowane przez nie czynniki wzrostu uczestniczą w regeneracji wielu tkanek, takich jak skóra, chrząstka, kość, nerwy i naczynia krwionośne. Obecnie Stem Cells Spin S.A. kończy pierwszy etap komercjalizacji wynalazku, wprowadzając na rynek unikatowe produkty dermokosmetyczne powstałe na jego bazie. Tym samym firma dołącza do grona nielicznych innowacyjnych start-up'ów biotechnologicznych, które z powodzeniem przeszły drogę od odkrycia naukowego do wprowadzenia produktów na rynek. - Liczymy, że sprzedaż będzie rosła systematycznie. Na wyraźny zysk będziemy liczyć dopiero w 2013 roku wraz z rozwojem sprzedaży. Te wydatki, które ponosimy dziś, to inwestycja w naszą przyszłość. Kosztowne patenty, nie tylko na polskim, ale również na amerykańskim rynku, pokazują, że mierzymy wysoko - mówi Janisław Muszyński.
Nadesłał:
Profitcomms
|