Manualne przyjmowanie butelek czy automaty RVM. Które rozwiązanie sprawdzi się w praktyce?
|
System kaucyjny w krótkim czasie stał się jednym z najważniejszych tematów w branży handlowej.
Z jednej strony wprowadził konieczność dostosowania się do nowych regulacji i procesów logistycznych, z drugiej – otworzył przestrzeń na technologiczne innowacje i bardziej zrównoważone podejście do gospodarki opakowaniami. Dla wielu detalistów, zwłaszcza tych prowadzących mniejsze sklepy, kluczowym pytaniem okazuje się wybór metody zbiórki manualnej czy z wykorzystaniem automatów RVM (Reverse Vending Machine).
W dużych sieciach handlowych decyzja o instalacji automatów była w zasadzie oczywista. RVM-y, choć kosztowne, gwarantują szybkość obsługi, porządek i automatyczne rozliczenia kaucji. Przy wysokim wolumenie zwracanych opakowań inwestycja w taki sprzęt ma uzasadnienie ekonomiczne i logistyczne. W małych sklepach sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej. Ograniczona przestrzeń, mniejszy ruch klientów i niższe marże sprawiają, że zakup i utrzymanie automatu może być nieproporcjonalnie dużym obciążeniem. Właśnie dlatego w segmencie detalicznym zyskuje tzw. zbiórka manualna, czyli przyjmowanie opakowań bezpośrednio przez sprzedawcę lub za pośrednictwem prostych narzędzi cyfrowych.
Manualne przyjmowanie butelek, jeszcze niedawno kojarzone z rozwiązaniem tymczasowym, jest pełnoprawną alternatywą wobec automatów. Ponadto, na obecnym stopniu funkcjonowania systemu kaucyjnego pełni rolę dominującą. Zmieniają to między innymi nowoczesne narzędzia informatyczne, które pozwalają na integrację procesu zwrotu opakowań z systemami sprzedażowymi i fiskalnymi. Dzięki nim obsługa kaucji nie wymaga już osobnych urządzeń ani papierowych ewidencji. Cały proces można zrealizować w ramach istniejącej infrastruktury sklepu. W praktyce oznacza to, że nawet mały punkt handlowy może zgodnie z prawem uczestniczyć w systemie kaucyjnym, nie ponosząc przy tym wysokich kosztów inwestycyjnych.
Wdrożenie takiego modelu ma też inne zalety. Dla małych sklepów istotne jest utrzymanie relacji z klientem i elastyczność działania. Manualna zbiórka pozwala lepiej dostosować godziny przyjmowania opakowań do organizacji pracy sklepu, uniknąć kolejek czy problemów technicznych, które mogą zdarzyć się w przypadku automatów. Co więcej, cyfrowe systemy wspierające proces przyjmowania opakowań umożliwiają bieżące raportowanie danych i szybkie rozliczenia z operatorami systemu kaucyjnego, nawet w cyklach tygodniowych. To ważne z punktu widzenia płynności finansowej, zwłaszcza w małych biznesach, które nie mogą sobie pozwolić na długie zamrożenie środków w wypłaconych kaucjach. Jednocześnie trzeba powiedzieć wprost, że zbiórka manualna zawsze będzie funkcjonować obok automatycznej nawet w tych sklepach, które zdecydują się na RVM. Będzie to dotyczyć chociażby sytuacji, w której maszyna ulegnie awarii lub wypełnieniu. Wówczas konsument nie może przecież odejść „z kwitkiem” – mówi Grzegorz Podziewski, dyrektor Centrum Innowacji Retail, COMP S.A.
Automaty RVM mają oczywiście swoje niezaprzeczalne zalety. W punktach o dużym natężeniu ruchu to rozwiązanie, które znacząco przyspiesza obsługę klientów i porządkuje cały proces zwrotów. Maszyny potrafią automatycznie rozpoznać rodzaj opakowania, przeliczyć kaucję, wystawić potwierdzenie i przesłać dane do systemu operatora. Dla sklepów średnich i dużych, które mają odpowiednią przestrzeń oraz zaplecze techniczne, RVM-y stanowią wygodny i efektywny wybór. W wielu przypadkach obie formy funkcjonują i będą funkcjonować równolegle. Część sklepów przyjmuje opakowania ręcznie, a część korzysta z automatów, w zależności od profilu i skali działalności.
Doświadczenia pierwszych miesięcy funkcjonowania systemu pokazują jednak, że kluczowe znaczenie ma nie tyle wybór między automatem a obsługą manualną, ile odpowiednia integracja procesów. Niezależnie od sposobu przyjmowania opakowań, dane o zwrotach muszą być przekazywane do operatora systemu kaucyjnego, a rozliczenia kaucji prowadzone w sposób spójny, transparentny i zgodny z przepisami. To wymaga jednolitych standardów wymiany informacji i bezpiecznych rozwiązań technologicznych.
Dlatego na rynku istnieje ewidentna potrzeba integracji technologicznej, która potrafi połączyć istniejące systemy sprzedaży z rozwiązaniami obsługującymi proces kaucyjny. To dzięki niej sklepy, zarówno te najmniejsze, jak i największe, mogą działać w ramach jednolitego ekosystemu, bez konieczności inwestowania w kosztowny sprzęt lub wymiany infrastruktury. Z perspektywy całego systemu to właśnie ta elastyczność może przesądzić o jego sukcesie – podsumowuje Grzegorz Podziewski.
Warto też pamiętać, że system kaucyjny nie jest jedynie obowiązkiem prawnym, ale elementem szerszej zmiany w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. Każda butelka, która wraca do recyklingu, to realna oszczędność surowców i mniejszy ślad środowiskowy. Odpowiednio zaprojektowane i zintegrowane rozwiązania technologiczne pozwalają sklepom stać się aktywną częścią tego procesu, niezależnie od ich wielkości czy profilu działalności. W praktyce więc odpowiedź na pytanie, które rozwiązanie sprawdzi się lepiej, nie jest jednoznaczna. Najlepszy system to ten, który łączy prostotę i dostępność manualnej obsługi z precyzją i automatyzacją, jaką oferują nowoczesne technologie. Dzięki takiemu podejściu system kaucyjny w Polsce ma szansę nie tylko działać efektywnie, ale też stać się przykładem współpracy technologii, biznesu i ekologii. Trzech filarów, które coraz częściej decydują o przyszłości handlu detalicznego.
Nadesłał:
2pr
|





