Jaka firma jest idealnym kandydatem do bankructwa
Najczęstsze powody bankructw firm to błędna ocena rynku, ostra konkurencja, nietrafiony produkt czy przeinwestowanie. Jednak nawet jeśli przedsiębiorca sam nie popełnił błędów, może zbankrutować przez zatory płatnicze.
Początkująca firma często popełnia wszystkie błędy, które tylko są możliwe do zrobienia. Brak doświadczenia prowadzi do niewystarczającego lub błędnego rozpoznania rynku i przygotowania produktu, którego nikt nie potrzebuje. Czasem dzieje się tak dlatego, że produkt czy usługa są po prostu za drogie. Nieumiejętność konkurowania ceną i/lub jakością na rynku, na którym podobne możliwości czy oferty są już dostępne jest kolejną receptą na bankructwo. O ile niektóre lekcje początkujący, ale dobrze przygotowany przedsiębiorca może odrobić, np. przeanalizować rynek i konkurencję, o tyle regularnych płatności faktur na tydzień czy dwa od ich wystawienia zaplanować się nie da. Przedsiębiorcy, którzy rozpoczynając działalności tak właśnie zakładają zderzają się ze specyficzną cecha polskiej gospodarki, która opiera się na odroczonej płatności.
|
Pułapka na przedsiębiorcę – każdego dnia upadają trzy firmy
Przeciętne opóźnienia płatności wynoszą już średnio 62,5 dni i rosną*. Do opóźnień w płatnościach dochodzą w dodatku zatory płatnicze - to główna przyczyna upadków firm. W 2017 roku ogłoszono ich 900, czyli nie licząc świąt codziennie upadały trzy firmy (dane Monitor Sądowy i Gospodarczy). Jak wynika z analiz i obliczeń Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej odsetek przeterminowanych należności obecnie wynosi 22,3 procent, a pomiędzy 11 a 13% faktur jest płaconych 120 (lub więcej) dni po terminie określonym na dokumencie. To oznacza, że na każde 10 000 złotych na fakturze wystawionej przez statystyczną polską firmę, 2230 zł nie wpłynęło na jej konto wcale lub wpłynęło z opóźnieniem.
- Pułapka polegająca na zamrożeniu znacznych ilości pieniędzy w fakturach jest realna i bardzo groźna. Nieumiejętność zapewnienia firmie elastycznego finansowania niemal automatycznie stawia ją w gronie kandydatów do bankructwa. Takie są krajowe realia, a zatory płatnicze są codziennością w polskiej gospodarce. Przedsiębiorcy, którzy umieją to przewidywać i działają zanim firma jest na skraju bankructwa mogą spać spokojnie, finansowanie pomostowe pozwala przeczekać zatory – mówi Joanna Rembelska, Dyrektor ds. Ryzyka w eFaktor.
Finansowe sprzężenie zwrotne
Groźnych skutków zatorów płatniczych obawia się większość menadżerów z małych i średnich przedsiębiorstw, bo w tym sektorze jest to szczególnie zabójcze dla firm. Wiele z nich musi ograniczyć swój rozwój, inwestycje i ekspansję, te w najtrudniejszej sytuacji i bez finansowej poduszki powiększają grono bankrutów.
- Analiza sytuacji przedsiębiorstwa zgłaszającego się do nas po finansowanie pomostowe, a także nasze wieloletnie doświadczenie wynikające z rozmów z setkami przedsiębiorców pozwala nam precyzyjnie ocenić sytuację firmy. To działa jak sprzężenie zwrotne: firma, która otrzymuje od nas finansowanie w postaci faktoringu, dostaje tym samym potwierdzenie, że jej finanse są zdrowe. Patrząc z drugiej zaś strony firma mając dostęp do udzielonego przez nas finansowania staje się tym samym jeszcze bezpieczniejsza i bardziej odporna na ryzyko bankructwa – ocenia Joanna Rembelska, z eFaktor.
W ujęciu miesięcznym w kwietniu produkcja przemysłowa spadła o 6,8 proc, z punktu widzenia wielu polskich firm w obecnej sytuacji rośnie ich ekspozycja na ryzyko, a nie dochody, gdyż zwiększaniu się obrotów niekoniecznie towarzyszy wzrost zysku - rosną bowiem koszty pracy oraz surowców.
*Badanie płatności w Polsce przeprowadzone przez Coface w grudniu 2017 r
Nadesłał:
brandscope
|