Forbis Group z sukcesem podbija rynki zagraniczne


2015-09-03
Polska spółka, zajmująca się kompleksowymi realizacjami dla podmiotów z branży retail, wyrobiła sobie ugruntowaną pozycję na rodzimym rynku.

Spółka specjalizuje się w projektowaniu i aranżacji wnętrz sklepów, biur i powierzchni wspólnych w centrach handlowych. Na tę chwilę suma realizacji Forbis Group na polskim rynku od początku działalności sięga liczby 300. O rozpoczęciu ekspansji zagranicznej założyciele spółki, Marcin Powierza i Mateusz Laskowski, zadecydowali w 2011 r. To element długofalowej strategii biznesowej, obejmującej pozyskiwanie klientów z nowych branż, również na zagranicznych rynkach.

Przeczytaj również:

Co w Polsce

Shop concepty, czyli projektowanie wnętrz sklepów według określonej myśli przewodniej, to pomysł, na którym spółka wyrosła. W międzyczasie doszła współpraca z deweloperami powierzchni biurowych, realizacja projektów food courtów w centrach handlowych, a ostatnio – obiektów sportowych.
– Kluczem do sukcesu jest zdywersyfikowany portfel zamówień – podkreśla Marcin Powierza, dyrektor zarządzający Forbis Group. – Jesteśmy otwarci na nowe obszary działań, na nowe branże. Systematycznie się rozwijamy, inwestujemy w rozbudowę firmy. Duże zapotrzebowanie na kompleksowość usług ze strony rynku, rozumianą jako projekt i pełne wykonawstwo, zadecydowało w ostatnim czasie na przykład o rozbudowie naszej fabryki mebli. Modernizacja dotychczasowego parku maszynowego oraz zakup nowych urządzeń dwukrotnie zwiększyły moc przerobową stolarni. To inwestycja, która, mamy nadzieję, szybko się zwróci. Liczymy na popyt na nasze meble zagranicą. Spełniają najwyższe europejskie standardy jakości, a ich cena jest konkurencyjna w stosunku do tych, które oferują nasi zagraniczni sąsiedzi z branży.

W 2014 r. firma odnotowała przychody przewyższające oczekiwania. – Spodziewamy się dalszych wzrostów – dodaje Mateusz Laskowski, dyrektor operacyjny Forbis Group. – To pozwoli na dalszy rozwój firmy, również w obszarze zatrudnienia. W tej chwili zespół Forbis Group, obejmujący projektantów, pracowników fizycznych i współpracowników, liczy około 200 osób. Takie zaplecze, ludzkie i sprzętowe,  z powodzeniem pozwala nam efektywnie działać również poza Polską.

Lata doświadczenia

Pierwszą realizacją, jakiej spółka podjęła się zagranicą, było kompleksowe wykonawstwo salonu MaxMara w Kazachstanie w 2011 roku. Forbis Group był wówczas odpowiedzialny za produkcję mebli oraz prace budowlano-instalacyjne. Po kazachskim debiucie szybko przyszły następne projekty.
– Zajmowaliśmy się również salonem MaxMary w stolicy Rumunii, Bukareszcie. Byliśmy tam odpowiedzialni za całościową realizację – mówi Mateusz Laskowski. Spółka współpracowała również z marką Lacoste, realizując nowe inwestycje w Polsce i w Czechach.

Od 2011 r. Forbis pracował przy ponad 20 realizacjach poza granicami Polski, m.in.: na Ukrainie, Węgrzech, w Niemczech oraz Słowacji. – Działamy na obszarze praktycznie całej Europy – podsumowuje Marcin Powierza. Na pytanie, co jest najtrudniejsze w działalności na zagranicznych rynkach, Forbis Group odpowiada: - Wyzwaniem jest zawsze część logistyczna dotycząca obsługi realizacji: różnice w prawie budowlanym oraz inne procedury wykonawcze niż te, które stosujemy w Polsce. Staramy się jak najbardziej dopasować do wymogów danego rynku. Łączymy naszych pracowników kontraktowych z grupami lokalnymi. Na przykład założyliśmy z naszym lokalnym partnerem na Ukrainie spółkę, by zrealizować tam projekty. Dodatkowo, przykładamy dużą uwagę do wyboru project managera – odpowiedni nadzór projektu to klucz do sukcesu – radzi dyrektor zarządzający Forbis Group.

Od początku tego roku spółka pracowała przy 3 zagranicznych realizacjach w czeskiej Pradze oraz Brnie. W czym upatrywać powodzenia firmy? – Niewątpliwymi atutami polskich przedsiębiorstw, przemawiającymi do zagranicznych kontrahentów, jest dobry produkt, konkurencyjne ceny oraz zrozumienie potrzeb klienta. Zagraniczni inwestorzy coraz bardziej doceniają naszą kreatywność, innowacyjność oraz wysoką jakość świadczonych usług – tłumaczy Mateusz Laskowski. 



Nadesłał:

Core

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl