Zatrudnienie dla miliona


2015-03-20
Z Igorem Markowiczem, prezesem firmy Vigget rozmawia Radosław Konieczny.

Ile osób szacunkowo zatrudnia obecnie branża sprzedaży bezpośredniej w Polsce?

Przeczytaj również:

Przytoczę dane, który mi operują instytucje oraz czasopisma zajmujące się naszym sektorem oraz marketingiem sieciowym, według których ze sprzedażą bezpośrednią związanych jest w Polsce prawie milion osób. Dla porównania, zatrudnienie w całym sektorze przedsiębiorstwo w naszym kraju na koniec ubiegłego roku wyniosło, zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, pięć i pół miliona osób. To porównanie pokazuje skalę rozwoju tego rynku. Daje on pracę wielu ludziom, także w tych regionach, w których bezrobocie stanowi niezwykle istotny problem.

Sprzedaż bezpośrednia nie ma dobrej prasy. Jeżeli wierzyć stereotypom dotyczącym tej branży, działające w niej firmy łamią nagminnie prawa konsumentów i oferują produkty niskiej jakości za wysoką cenę. Jak wygląda to naprawdę? Regułą są firmy rzetelne, czy odwrotnie, klient ma szansę trafić przede wszystkim na nieuczciwych oferentów?

Nie ma chyba branży, w której wszyscy przedsiębiorcy wzorowo przestrzegaliby prawa i biznesowej etyki. Nie ma też powodów, by sprzedaż bezpośrednią traktować jako sektor z definicji zagrażający interesom klienta – w mojej ocenie nie ma ku temu najmniejszych podstaw. Najczęściej do mediów trafiają informacje o nierzetelnych firmach. Gdyby na podstawie takich doniesień oceniać branżę finansową, to Polacy powinni zakopywać pieniądze w słoikach i unikać jakichkolwiek inwestycji. A przecież nikt nie wzywa do świętej wojny z instytucjami finansowymi.

Dobrze, to kogo w takim razie można zaliczyć do „jasnej strony” rynku?

W naszej branży są firmy z wieloletnią tradycją sprzedające produkty na najwyższym światowym poziomie np. Vorwerk, Zepter, Avon, Oriflame. Są również polskie firmy takie jak Philipiak, Woolstar, Welmax czy firma Vigget, która sprzedaje między innymi najwyższej jakości urządzenia do magnetoterapii. Co do produktów i ich jakości to na przykład Vorwerk sprzedaje jeden z najlepszych na świecie robotów kuchennych – Thermomix. Rainbow z kolei oferuje jeden z najsolidniejszych odkurzaczy, zaś Zepter i Philipiak – najwyższej jakości naczynia kuchenne, których nie znajdzie się na półkach sklepowych. Vigget oferuje najtańsze na rynku urządzenie do profesjonalnej magnetoterapii. Urządzenia o podobnych parametrach sprzedawane są za kwotę przynajmniej dwa razy wyższą.

Jakość oferowanego towaru to jedno, a sposób jego oferowania – to drugie. Czy firmy z branży mają własne kodeksy etyczne, zbiory zasad postępowania wobec klientów? Jak wygląda to w Państwa przypadku?

Jasne, uczciwe i bezwzględnie przestrzegane zasady obsługi klientów są w szanujących się firmach normą. Podobnie jest w przypadku Vigget. Każdy nasz klient ma przydzielonego własnego opiekuna, który w ciągu kilku dni od sprzedaży telefonuje do klienta i monitoruje jego poziom zadowolenia. Dodatkowo każdy klient wraz z rodziną może korzystać z bezpłatnych konsultacji medycznych. Tak, jak inne rzetelne firmy działające w tej branży kierujemy się trzema zasadami, które są fundamentalnymi dla naszej działalności i muszą być bezwzględnie przestrzegane przez wszystkich naszych współpracowników: zasadą najwyższej jakości produktów, zasadą rzetelnej sprzedaży i zasadą rzetelnej obsługi.

To wartość dodana, a co z podstawą, czyli przestrzeganiem np. prawa kupującego do odstąpienia od umowy?

Tam, gdzie zaczynają się przepisy, kończy się dyskusja – po prostu trzeba ich przestrzegać, przyjmując w razie jakichkolwiek wątpliwości interpretację korzystną dla klienta. To również jedna z naszych zasad, i to tych najważniejszych. Co więcej, kierując się zadowoleniem klienta często wydłużamy znacznie poza ustawowy termin możliwość odstąpienia od umowy. Na przykład w zeszłym roku ponad połowa odstąpień od umowy, które uznaliśmy, złożona została prawie miesiąc po zakupie (choć ustawa wyznacza 10-dniowy termin).

A co z oferowanymi produktami? Firmy dysponują wiarygodnymi certyfikatami, poświadczającymi ich jakość i przydatność?

Oczywiście. Często w naszej branży można spotkać produkty najwyższej światowej jakości. Dotyczy to również firmy Vigget. Posiadamy wszystkie wymagane prawem certyfikaty dopuszczające do sprzedaży, ponadto uzyskaliśmy np. Certyfikat Sprzęt Rehabilitacyjny Roku 2012, 2013 oraz bardzo prestiżowe wyróżnienie jakim jest Medal Europejski. Pod koniec zeszłego roku nasza firma jako jedyna w branży uzyskała statuetkę Supermedicus wręczoną przez Prezesa Polskiego Towarzystwa Lekarskiego prof. dr hab. med. Jerzego Woy-Wojciechowskiego. Dodatkowo systematycznie pozyskujemy pozytywne opinie fachowców (głównie rehabilitantów), którym urządzenie pomaga w pracy i jest niezwykle skuteczne.

Czy widzi Pan potencjał dla rozwoju sektora sprzedaży bezpośredniej w naszym kraju?

Oczywiście, i to przeogromny. Po pierwsze, Polacy zaczynają coraz częściej szukać produktów najwyższej jakości a takie bardzo często oferuje nasza branża. Po drugie, klienci chcą uzyskać maksimum informacji na temat oferowanego produktu. To zaś mogą uzyskać praktycznie tylko w sprzedaży bezpośredniej, gdzie każdemu klientowi przed decyzją o zakupie poświęca się przynajmniej godzinę a następnie otacza się profesjonalna opieką. Po trzecie zaś – branża nasza daje niesamowity potencjał do walki z bezrobociem, gdzie ambitni uczeni przedsiębiorczości ludzie zamiast wyjeżdżać z kraju mogą tutaj zaspokoić swoje finansowe potrzeby. Zamiast powielać stereotypy, warto więc po prostu rozsądnie regulować ten znaczący fragment rynku.

źródło: Gazeta Finansowa 



Nadesłał:

iwonamichalowska

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl