Wielokulturowość w biznesie się opłaca
Międzynarodowe środowisko biznesowe, staje się w dzisiejszym świecie coraz częstszym standardem w firmach.
TBSCG to przykład prawdziwej “Europejskiej historii sukcesu w biznesie” – uważa Mark Andrews, CEO firmy. Firma zatrudnia na chwilę obecną w sumie 60-ciu pracowników, z których 40-stu pracuje we wrocławskim biurze TBSCG. Jednak gdy spojrzeć na przekrój narodowościowy pracowników firmy, wygląda to imponująco. „W naszej firmie, dla 80% pracowników język angielski nie jest językiem narodowym” – mówi Stéphane Hérès, Communication Director w firmie TBSCG – „mamy pracowników z Hiszpanii, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Francji, Polski, Belgii, Australii, Słowenii, Indii, Węgier i Zimbabwe.”
Taka różnorodność przynosi firmie unikalne korzyści. S. Hérès opisuje to w ten sposób: “największym, nieocenionym wręcz benefitem środowiska międzynarodowego w firmie jest różnorodność w sposobie postrzegania tej samej kwestii. Przykładowo kiedy pracujemy nad nowym projektem, albo gdy jest jakiś problem, który trzeba rozwiązać – każdy z naszych pracowników może mieć inny pomysł na to rozwiązanie, może zaproponować inną drogę rozstrzygnięcia tego problemu, na co nikt inny w firmie by nie wpadł, i to jest ściśle związane z innym rodzajem myślenia, czasem postrzegania rzeczywistości, w kulturze, z której dany pracownik się wywodzi. Taka burza mózgów daje niesamowite efekty. To bezcenna wartość dodana wynikająca z międzynarodowego środowiska biznesowego w firmie”.
Z drugiej strony Stéphane Hérès zwraca uwagę na brak czegoś takiego, jak kryterium narodowościowe w trakcie zatrudniania ludzi w TBSCG: „po prostu zatrudniamy najlepszych specjalistów bez względu na narodowość. Potem w trakcie pracy nowozatrudnionego pracownika, okazuje się, że jego narodowość, korzenie kulturowe mogą przynieść firmie wartość dodaną – oprócz swoich fachowych umiejętności, mogą także wnieść inny sposób myślenia w pewnych kwestiach, związany z kulturą z której pracownik się wywodzi. To wzbogaca firmę i w konsekwencji poszerza jej ofertę, zwiększa jej konkurencyjność.” CEO firmy TBSCG, Pan Mark Andrews w ten sposób opisuje powody tego, że TBSCG stało się międzynarodowym organizmem:
„Przede wszystkim TBSCG działa na rynku międzynarodowym, w całej Europe. Wielokulturowość w biznesie to w takim wypadku praktycznie obowiązek. Jednym z wyzwań prowadzenia biznesu w Europie jest to, że klienci w poszczególnych krajach wymagają nie tylko lokalnej obecności firmy, ale także zrozumienia lokalnego rynku i jego potrzeb. Oznacza to, że należy zrozumieć określoną kulturę. Przykładowo, kiedy prowadzisz biznes w Europie Południowej warto pamiętać, że większość umów zawierana jest „przy kawie”, poza biurem w mniej formalnych okolicznościach.”
Bardzo ważne jest jednak, by pamiętać o kilku zasadach jeśli chodzi o pracę w środowisku wielokulturowym. Jedną z najważniejszych jest pamiętanie, by starać się wystrzegać wszelkich nieporozumień językowych. Wielonarodowość pracowników firmy może spowodować czasem problemy komunikacyjne. Bezpośrednia rozmowa bardziej pomaga w przezwyciężeniu problemu. Łatwiej jest wytłumaczyć coś w trakcie rozmowy z partnerem, poprawić językowe lapsusy, lub zwyczajnie wytłumaczyć co tak naprawdę mieliśmy na myśli i jakie były nasze intencje gdy wypowiadaliśmy słowa po angielsku - w języku, który nie jest naszym językiem ojczystym. „Jeśli chodzi o komunikację pisaną – e-maile czy np. Skype – trzeba być dokładnym. Przekaz pisany musi być tak jednoznaczny jak to tylko możliwe – bez miejsca na żadne wątpliwości” – dodaje Mark Andrews. Niuanse językowe to główny problem do pokonania w międzynarodowym środowisku firmy, jednak bardzo ważne jest by pamiętać że wielokulturowy biznes to skomplikowana struktura, w której należy poruszać sie bardzo ostrożnie. Poza niuansami w komunikacji, zarząd wielonarodowej firmy musi sobie zdawać sprawę z wielu rzeczy. Każdy naród jest bardzo specyficzny, trzeba uważać by nie zranić osobistych uczuć pracownika. Tradycja, kultura, religia pracowników muszą być bardzo szanowane. Absolutnie niedopuszczalne jest też faworyzowanie jednych narodowości i np. blokowanie możliwości awansu pracownikom reprezentującym inne narody.
Nadesłał:
Naruszew
|