Pięć trendów na rynku windykacyjnym
Firmy windykacyjne walczą o wciąż duży, niezagospodarowany rynek. W ostatnich latach wprowadziły szereg usług dodatkowych, wspierających wierzycieli w egzekwowaniu należności od nierzetelnych kontrahentów. Na jakie trendy w branży zarządzania wierzytelnościami warto zwrócić uwagę?
Trend 1: Sprzedaż długu zamiast windykacji
Na rynku widać wysyp internetowych giełd wierzytelności. Ich popularność wynika z niesłusznego przekonania, że wystawienie wierzytelności na sprzedaż jest działaniem mniej szkodliwym dla relacji biznesowych niż zlecenie windykacji długu. Profesjonalna windykacja nie powinna zaszkodzić dalszej współpracy na linii wierzyciel – dłużnik. Przedsiębiorcy wychodzą jednak z założenia, że jeżeli znajdzie się nabywca długu gotowy za niego zapłacić i przejąć na podstawie umowy cesji problem związany z wyegzekwowaniem wierzytelności, to jest to wygodne rozwiązanie. Uruchamiane przez firmy windykacyjne giełdy pozwalają szybko i bez większych formalności złożyć ofertę sprzedaży i kupna wierzytelności. Najaktywniejsze wystawiają tygodniowo nawet kilkaset aukcji niezapłaconych faktur. Poza możliwością dokonania transakcji spełniają czasem funkcję dyscyplinującą dłużnika. Często wystawienie długu na giełdzie i realna perspektywa, że przejdzie on w trzecie ręce powoduje, że dłużnik decyduje się uregulować wierzytelność.
Trend 2: Jeśli nie sprzedaż to upublicznienie informacji o długu
Skutkiem bierności w dochodzeniu roszczeń jest powstanie wierzytelności określanych jako trudno ściągalne. Firmy, które mają świadomość, że z powodu oszustwa lub braku działań straciły szanse na odzyskanie długu, decydują się na jego upublicznienie. Mimo silnej pozycji Krajowego Rejestru Długów, wiele firm z branży obrotu wierzytelnościami tworzy własne rejestry dłużników. Ich popularność wynika najczęściej z braku możliwości podjęcia innych działań względem wierzytelności trudno ściągalnych, o dużym przeterminowaniu, znajdujących się na etapie sądowym lub wobec dłużników niewypłacalnych, czy będących w upadłości. Wówczas wpis do rejestru dłużników pozostaje jedyną rzeczą, jaką może zrobić wierzyciel. Czasami wpisanie dłużnika do rejestru może zadziałać dyscyplinująco. Najczęściej gdy brak wpłaty wynika ze złej woli, a nie trudnej sytuacji finansowej. Wtedy z obawy przed upublicznieniem informacji o nierzetelności część dłużników decyduje się uregulować należność.
Trend 3: Unikanie ryzyka dzięki prześwietlaniu klientów
Praktyka zbierania informacji o potencjalnym kontrahencie zyskuje w ostatnich czasach na popularności. Przedsiębiorcy słusznie stosują profilaktykę, która pomaga uniknąć ryzyka współpracy z niewypłacalnym bądź nierzetelnym kontrahentem. Najczęściej zlecają przeprowadzenie wywiadu gospodarczego przed podpisaniem znaczącego kontraktu, dokonaniem fuzji lub w przypadku inwestycji wymagającej zaangażowania znacznych środków. W takich sytuacjach wydatek związany ze zleceniem wywiadu gospodarczego jest stosunkowo niewielki wobec ewentualnego ryzyka związanego z transakcją. Usługę wywiadu gospodarczego oferują wywiadownie gospodarcze, agencje detektywistyczne, a także firmy windykacyjne.
„Informacje pozyskiwane z wszystkich odstępnych źródeł pozwalają ustalić sytuację finansową przedsiębiorstwa, powiązania kapitałowe członków zarządu, moralność płatniczą oraz opinię jaką ma firma wśród otoczenia biznesowego”- przekonuje Danuta Czapeczko Dyrektor Sprzedaży i Marketingu PRAGMA INKASO SA. Firmy prześcigają się w uatrakcyjnianiu oferty w tym zakresie. Niektóre wywiadownie zatrudniają psychologów biznesu, aby dodatkowo sporządzały profil psychologiczny prezesa czy właściciela. Firmy oferujące tego rodzaju usługę przekonują, że cechy osobowe menadżera mają niebagatelny wpływ na długoterminową sytuację i perspektywy rozwoju przedsiębiorstwa.
Trend 4: Zlecanie windykacji on-line
Coraz więcej firm dąży do automatyzacji zarówno procesu windykacji wierzytelności, jak i obsługi zlecającego ją klienta. Informatyzacja pozwala obniżyć koszt usług, a użytkownicy zyskują komfort i oszczędzają czas. Proste narzędzia do samoobsługowej internetowej windykacji wprowadziło wiele firm z branży. Przedsiębiorcy mogą już wysyłać formularze wezwań do zapłaty tzw. monity czy odpłatnie użytkować pieczęcie prewencyjne firm windykacyjnych. Wierzyciele korzystają też z możliwości wglądu on-line w postęp swoich spraw. Samo jednak zlecenie windykacji wymagało dotąd kontaktu, jeżeli nie twarzą w twarz, to przynajmniej mailowego z przedstawicielami firmy windykacyjnej.
Nowością jest aplikacja Debtpoint od PRAGMA INKASO umożliwiająca elektroniczne zlecenie windykacji. Pozwala ona zlecić proces odzyskania należności bez konieczności wychodzenia z biura czy rozmów z doradcą. „Nowe narzędzie pozwala na szybkie rozpoczęcie realizacji usługi, co jest kluczowe dla przedsiębiorców borykających się z problemem płynności finansowej – podsumowuje Danuta Czapeczko. „Proces zlecenia windykacji udało się ograniczyć do pięciu kliknięć. Aplikacja na podstawie udzielonych odpowiedzi pomaga określić problem, automatycznie wygenerować umowę windykacji, przekazać zlecenie do realizacji lub przesłać klientowi indywidualną ofertę o dofinansowanie lub sprzedaż długu, bez konieczności kontaktu osobistego czy telefonicznego” – dodaje. Ten trend będzie się szczególnie rozwijał w segmencie B2B, ponieważ firmy podążają za oczekiwaniami klientów, którzy niechętnie patrzą na tradycyjne, angażujące czas formy prezentowania oferty.
Trend 5. Koszty windykacji ponosi dłużnik
Standardem na polskim rynku windykacyjnym jest pobieranie wynagrodzenia w formie prowizji jedynie od kwot rzeczywiście odzyskanych. Mimo to powszechne przekonanie o dużych kosztach usług skutecznie zniechęcało mniejszych wierzycieli do zlecania windykacji firmom zewnętrznym. Obowiązująca już od roku ustawa o terminach płatności, uprawniająca wierzycieli do obciążenia dłużnika kosztami windykacji, może to zmienić. Zgodnie z zapisami, wierzyciel może domagać się od dłużnika równowartości 40 EUR jako zryczałtowanych kosztów windykacji, a także prowizji firmy windykacyjnej. Firmy windykacyjne starają się dobrze wykorzystać tę szansę. Większość z nich wprowadziło do oferty odzyskiwanie własnej prowizji od dłużnika jako dodatkową usługę. Można przypuszczać, że usprawnienie procedur w tym zakresie spowoduje większe zainteresowanie wierzycieli usługami firm z branży obrotu wierzytelności i pozwoli słusznie obciążać wszelkimi kosztami dochodzenia roszczeń dłużników.
Nadesłał:
Neuron Agencja Public Relations
|